Rodzicielski brak zaufania


Babcia
Dziadek
Ciotka
Wujek
Opiekunka
Żłobek
Przedszkole


Czy są takie osoby na tym świecie, oprócz nas samych, które zajmą się lepiej naszym dzieckiem, od nas samych? Do kogo mamy bezwarunkowe zaufanie? Do własnej mamy? Taty? Brata? Siostry?
Jedno jest pewne, będąc rodzicem zyskujemy pewną  cechę - podejrzliwość.
Czasami nadmierna, bezpodstawna, bezmyślna, niepotrzebna.


Jedyny słuszny wybór opiekuna wydaje się być w naszej osobie. 
To końcu My wiemy najlepiej, kim jest nasze dziecko. 
Czego mu naprawdę potrzeba. 
Wszystko co może i powinien odkrywać odbywa się dzięki NAM.
 A co by było gdyby uczył się tych samych rzeczy, ale za pośrednictwem przekazu innych osób,  w inny sposób? Nie gorszy, może nawet lepszy, zwyczajnie inny.
Nasze obawy, "nieprawidłowego" przekazu różnych wartości przez inne osoby jest ścianą która dzieli i nie pozwala nam na "oddanie" dziecka w obce ręce. Jesteśmy nieufni, podejrzliwi. 
Zaufanie to kluczowy element układanki. 
Dajmy dziecku poznawać inne sposoby odkrywania rzeczywistości. 

Potencjalnie, znamy osoby którym powierzamy swoje dziecko, przynajmniej na początku oddajemy je w najlepsze ręce, własnych rodziców lub rodzeństwa.
 A co jeśli zacznie płakać?? A może nie jest jeszcze gotowe na rozłąkę ? Czy godzina to za krótko? Za długo? Gdzie by nasze dziecko się nie znajdowało, myślimy, dumamy i zastanawiamy się, czy napewno jest mu dobrze. 
A jak tęskni? Może jest głodne? Coś je boli? 
Pytania i niepewność ciągle zostają z tyłu głowy...Czy na pewno powiedziałam wszystko co powinni wiedzieć? Prosiłam żeby nie robili tego i tego, bo ono się boi/ nie lubi/ nie chce?  
Czy wszystkie wskazówki zostały przekazane prawidłowo? 
Nie istnieją gotowe odpowiedzi, jedno rozwiązanie. 
Wcześniej, czy później każdy z nas przeżywa zetknięcie z NOWYM, NIEZNANYM.
Małe dziecko ma ograniczone sposoby radzenia sobie ze stresem. Nie zawsze jest gotowe na NOWE. 
Czasem płacze. Czasem ciągle płacze. Jednak płacz nie zawsze oznacza coś złego, o czym każda mama dobrze wie. Każda mądra mama. 
Nie zamykajmy dziecka w ciasnych ramach naszej rzeczywistości. Dajmy możliwość badania jej z różnych perspektyw. 
Otwórzmy drzwi, przewietrzmy pokój, nie zamykajmy przed dzieckiem wszystkich okien. 
 Celowo użyłam słowa potencjalnie, bo gdy już faktycznie nasze dziecko znajduje się " w obcych" rękach zaczynamy panikować.

Komentarze

Popularne posty