Bujanie, lulanie, śpiewanie, czyli jak uśpić dziecko?



Historie z usypianiem dzieci są tak barwne, ciekawe, że w końcu amerykańscy naukowcy powinni zbadać ten temat, nie uważacie?


Lulanie, śpiewanie, głaskanie, bujanie, przeróżne pozycje, przeróżne metody, czego to ja nie próbowałam. Mimo tego, że mój synek miał różne etapy zasypiania, raz było gorzej, raz lepiej, to i tak uważam, że nie trafiłam najgorzej.

Bywało różnie..od czasów noworodka, kiedy to w ogóle sen go nie interesował, po teraz, kiedy lubi spać. Tylko jak sprawić, aby zasnął? No jak???

Zanim Tymon się urodził, obraz usypiania dziecka był,w moich oczach,bajkowy (przynajmniej ten w mojej głowie).
Nakarmię, odłożę i dziecko śpi. Dwie, trzy godziny... Budzi się, przewijam go, zabawię, nakarmię i znowu śpi... Taaaa...!!!. 
Nic z tych rzeczy. Choć, faktycznie robiłam wszystko co wymieniłam, prócz tego że Tymon usypiał. ;/

Noworodki śpią ponoć 16 godzin na dobę. Nie mój.
Śpią twardym snem. Nie mój.
Budzą się tylko na jedzenie. Nie mój.
Usypiają zazwyczaj przy piersi. Nie mój, choć bywało, też tak. 
                                                                 Wszystkie mity i fakty obalone. 



Jak było kiedyś? (okres od 1 miesiąca do 3 miesiąca)
Gdy Tymon się urodził była wiosna i bardzo dużo czasu przebywałam z nim na świeżym powietrzu. 
Tak też nauczył się usypiać na zewnątrz.I właśnie na dworze spało mu się najlepiej i najdłużej. Jednak, spędzenie 16 godzin poza domem jest mało realistyczne... Z pomocą przychodził mi wtedy balkon. I to było zbawienie.. :) Jak była pogoda spacerkowa, a mi, w tym czasie, nie chciało się, bądź nie mogłam, wyjść, to syn "lądował" nakarmiony w wózku.
Chwilę bujania i spał na dworze ok 2 godzin. 
W domu, usypiałam go podobną metodą. Czasami jednak usypiał przy piersi. Odkładałam go i za 30 minut się budził. I tak co chwilę... Nie ukrywam, że było to dla mnie bardzo męczące. W domu ciężko było zrobić cokolwiek. Jedyną rzeczą, o której wtedy marzyłam, to wypicie spokojnie kawy, ubranie się, czy zrobienie porannej toalety. 
Wieczorami również nie było kolorowo. 
Po kąpieli, Tymon był karmiony i znowu płacz przy próbie odłożenia do łóżeczka. 
Wpadliśmy wtedy na pomysł, żeby wkładać go do wózka i jak się przebudzi pobujać.
Sprawdzało się. Budził się po 3-4 godzinach na mleko. Karmiłam go i znowu odkładałam.

 Mama mówiła mi "odkładaj go do łóżeczka". Tylko jak, skoro on budził się co chwila?
 A przecież nieprzespana noc, to coś strasznego, szczególnie, jeśli w dzień trzeba być pełnym energii.
Jestem typem osoby, która uważa, że każda metoda jest słuszna, jeśli tylko działa.
Wózek działał. 
Tak minęły nam te 3 miesiące. Szczerze, to nie czułam się zmęczona. raczej pełna energii. Wysypiałam się, a to że łóżeczko stało puste.. no fakt, trochę mnie to irytowało. 

Trochę później.. ( od 4 do ok  7 miesiąca)

Lato w pełni, dlatego usypianie syna, często odbywało się, nadal, na balkonie.
Zmienił się jedynie sposób spania w domu. Tymonek już rzadziej usypiał przy piersi.
Wprowadzone pokarmy stałe robiły furorę, dlatego pierś nie była już tak bardzo interesująca. Chociaż, wyciszenie i ukojenie, nadal znajdywał przy piersi. Szczególnie w nocy.
W okolicach 6 miesiąca syn zaczął usypiać tak jakbym sobie tego życzyła, czyli szybko i bez problemów.
Karmiłam go. On się najadał, przytulał i spał!!!!!! Tak, to był dla mnie szok. Warto zauważyć, że mniej więcej od tego miesiąca, może chwilę później, spał więcej w ciągu dnia niż będąc noworodkiem.
Okres "cudownego" usypiania nie trwał długo. Myślę, że z miesiąc, może krócej.
Następnie nastał czas - "mamo lulaj mnie"
Usypianie w wózku - NIE
Usypianie obok mnie - NIE
Usypianie na rekach na leżąco - NIE
W łóżeczku NIE
Wyglądało to mniej więcej tak, że najpierw go karmiłam, potem próbował usypiać na rękach, potem w wózku ( płacz), potem było lulanie znowu, śpiewanie... itd.. Najlepszy fakt był taki, że usypianie trwało dłużej niż spanie.. Jak już usnął to trwało to 40 minut. Za dwie godziny powtórka i znowu stawanie na głowie, co by tu zrobić, żeby dziecko w końcu zasnęło.
Z pewnością niektóre mamy ( podejrzewam, że większość) miała, bądź ma, podobne problemy, nie martwcie się, w końcu przyjdzie taki czas, że dziecko uśnie samo.. Chyba???


Jak jest teraz? ( od 8 miesiąca do 10.. i dalej:):)

Mam nadzieję, że pisząc te słowa, nie zapeszę i nadal będzie nie gorzej, a lepiej niż teraz.
Musze dumnie stwierdzić, że jestem bardzo zadowolona z procesu usypiania mojego dziecka. Może część z Was stwierdzi, że nie ma się z czego cieszyć, ale dla mnie to mały sukces. Nie jest idealnie, ale nie ma co narzekać.

Największą zmorą były godziny snu syna. Zawsze sobie wyobrażałam, że musi być idealnie. Godzina 19 i spać. Godzina 8 pobudka.
Niestety.
Mój syn zrobił sie śpiochem w ciągu dnia, a bodźce, które przyjmuje z zewnątrz tak go "męczą", że jest śpiący. Jest również bardzo ruchliwy, dużo czasu spędzamy na powietrzu, myślę, że to też ma wpływ na jego upodobanie do spania.
Ze względu na częstotliwość spania w ciągu dnia, Tymon zaczął chodzić spać późno.. koło 22.
Nawet bywało, że później. Plusem było to, że wstawał po 8. Czasem 9.
Jednak jego późne pory zaczęły mnie męczyć. Usypiałam go około 30 minut, a jak już spał to byłam padnięta. A gdzie czas na chwile wytchnienia? na czas z mężem?na jakiś film?
Stwierdziłam, że koniecznie muszę to zmienić.
Tymon spał 3 razy dziennie;
10 -  na godzinę
14- na godzinę albo dłużej
18 - na 45 minut. czasem dłużej, czasem krócej

Drzemka o godzinie 18 rozbijała wszystko w drobny mak. Spał wtedy do 19, budził się wypoczęty i nie było mu w głowie spać tylko się bawić.
Uznałam, że trzeba to zmienić.

Jak jest teraz, co zmieniłam?
 - Zaczęłam nastawiać budzik na 7 i zaczął się budzić razem z mężem, który szedł do pracy
- Drzemka następuje o godzinie 9 do 10.30 (plus, minus)
- Kolejna o 14 -15 w zależności, czy idziemy na dwór - maksymalnie godzinę.
- Trzeciej drzemki nie ma!
- Przed snem idziemy z nim na krótki spacer
- Tymon usypia po 20
- Śpi z jedną pobudką. Przytulam go, daje smoczka, śpi dalej.
- Budzi się koło 4-5 rano.
-Po przebudzeniu, zazwyczaj biorę go do nas do łóżka

Jak wygląda usypianie?:
- Zazwyczaj, moje dziecko jest tak zmęczone, że daje mu kaszę na mleku (240ml) wypija ją, przekręca się, bierze moją rękę i śpi (trwa to ok 10 minut). Usypiam go na naszym łóżku. Jak uśnie, przenoszę do łóżeczka.

Moje "rady" i spostrzeżenia odnośnie usypiania:
- Spróbuj uśpić dziecko w wózku, lulając i bujając
- Pomyśł nad tym, by usypianie kojarzyło mi się z jakąś melodyjką czy kołysanka, która będziesz mu śpiewać lub odtwarzać. (u nas jest "kotki dwa" )
- nakarm dziecko bezpośrednio przed usypianiem. Nikt nie lubi chodzić spać głodny.
- Moje dziecko szybciej i lepiej usypia, gdy w pomieszczeniu jest ciemno.
- Tymonowi kupiliśmy osiołka z bijącym sercem, zauważyliśmy że się przy nim wycisza i łatwiej usypia. Możecie spróbować z suszarką. Mieliśmy krótki epizod. Kiedy ciepłym powietrzem masowałam mu brzuszek. Usypiał bardzo  szybko. Jednak ta metoda na dłuższą metę jest uciążliwa.
- Określ pory usypiania dziecka -przyjrzyj się, kiedy jest zmęczone. Nie poddawaj się zbyt szybko, gdy płacze i marudzi. Postaraj się, by te godziny były niezmienne. Pilnuj ich. Bądź Rolexem dla snu swoejgo dziecka.;)
- Przed drzemką idź z dzieckiem na spacer.
-Wietrz mieszkanie 
- jeśli dziecko potrzebuje Twojego ciepła by usnąć, pozwól mu na to.
-Spróbuj go odłożyć i daj jakaś "swoją rzecz" by czuło Twój zapach. Może to być bluzka, podusia, czy maskotka, która "przejdzie" Twoim zapachem. 
- Jeśli dziecko mimo tego, budzi się co chwilę, widocznie musisz przeczekać ten okres. 
Z czasem będzie spał dłużej, ale to wymaga determinacji i ciągłej powtarzalności. 
- Nie dawaj dziecku ciągle nowych zabawek do spania, poduszeczek, kocyków itd. Jedna podusia, na której śpi i wszędzie z Wami podróżuje w zupełności wystarczy.

Wiem, że dużo MAM, ma problem z usypianiem dziecka, ale pamiętajcie, to przejdzie, jestem tego pewna. Nie jesteście jedyne, którym dziecko płacze, śpi po 10 minut i ciągle chce "cyca".
Każdy etap rozwoju ma swoje prawa. Dziecko musi odnaleźć swój rytm, Ty możesz mu w tym pomóc.
Jest niewiele sytuacji, w którym powiem" Ok, Ty, moje własne dziecko możesz decydować". Ale w tym jednym, jak na razie, przypadku, on wybiera. Pory ustalenia godzin spania, należą do niego. Możemy sobie jedynie przesunąć odrobinę ten czas. Wykluczyć drzemkę( tak jak ja to zrobiłam, ale uwaga! to wymaga cierpliwości).
Kiedyś czytałam, że dziecko, które ma problemy z usypianiem, ma zachwiane poczucie bezpieczeństwa w danej sytuacji. Czuje się niepewnie. Miałam kiedyś podobną sytuację z jedną dziewczynką, która za żadne skarby świata, nie chciała się położyć i zdrzemnąć, mimo tego, że była bardzo zmęczona, a powieki same jej opadały. Tak bardzo bała się tego momentu, że uśnie.. "Usnę i co dalej?"; że nie będzie mogła "kontrolować sytuacji" i czekać na mamę, a może ominie ją wizyta mamy? W rezultacie usypiała na siedząco. I to po kilku miesiącach przebywania w placówce. Na szczęście, z dumą muszę stwierdzić, że po jakimś czasie nasze zaufanie zostało przypieczętowane i dziewczynka spała normalnie:)

Wiem, o czym teraz myślicie; "hello??!!, przecież moje dziecko jest ze mną, nie ma żadnych obcych w koło i nadal nie śpi. Lulam, bujam i nic. Pierś jest jedynym ratunkiem"
Właśnie, pierś, to dla dziecka taki"ratunek" od smutku i niepewności. Poczucia ciepła i kontaktu z Tobą. Nie porzucajmy tego zbyt wcześnie, jeśli nie musimy. Ja tęsknie i brakuje mi tego, gdy synek sie budził, a ja nie wybudzając go do końca dawałam pierś. Wystarczyła chwila i spał.
Jeśli jednak nie możecie i nie chcecie działać w ten sposób, to w pogotowiu trzymajcie butelkę z ciepłym mleczkiem. Jak tylko się chwilę przebudzi, przytulcie i dajcie butelkę w ten sposób jakbyście karmiły piersią. Najlepiej gdyby dziecko spało w takim miejscu, z którego nie trzeba go przenosić i dodatkowo budzić.
 Może ten sposób jest abstrakcyjny, dla niektórych. Nieważne. Dzielę się nim, bo mi pomógł. Może pomoże i Wam.
Każdy (w ramach rozwagi) sposób jest dobry, jeśli przynosi rezultaty.
Obserwujcie swoje dzieciaczki.

Trzymam za Was kciuki:)
Piszcie jak się sprawy mają:)











Komentarze

  1. Moja córka za tydzień kończy 7 miesięcy i również robię tak jak ty ze w dzień usypiam w wózku na balkonie bo w domu za nic mi się zaśnie, jednak wieczorem muszę dac pierś do snu i najgorsze jest to że nie mogę od córki odejść bo zaraz się budzi:( chcę ją nauczyć jakoś inaczej zasypiac ale nie wiem jak mam się za to zabrać..Nie pamiętam kiedy ostatnio jakiś wieczór miałam dla siebie i męża bo jestem zmuszona spać z dzieckiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mieliśmy krótki okres, kiedy nie mogłam się ruszyć, bo Tymek miał wbudowane receptory ruchu i od razu oczy jak 5 złotych. To był czas, kiedy zaczęłam podawać mu kaszkę. Dawałam mu ją na wieczór z butelki i usypiał z butelką w buzi.. Tak jakoś przytrzymywałam ją i go z nią zostawiałam. Jak się ruszył to jeszcze zawsze coś zjadł i się uspakajał. Szybko się przestawił. Póżniej nie było już problemu. Trwało to może maks 2 tygodnie. Cierpliwości. Daj znac o postępach:)

      Usuń
    2. A nie było buntu ze chce pierś do snu?

      Usuń
    3. Nie przypominam sobie. Zawsze możesz jeszcze zastosować sztuczkę;: najpierw pierś, potem butelkę, jak już będzie usypiała. Popróbować, zamieniać. Powinno się udać. Dajcie sobie czas. Na spokojnie. Bez stresów. Dziś nie, to spróbować jutro, powoli, po troszku.

      Usuń
  2. Hej, wiem że nie na temat, ale mam pytanie kiedy wprowadzilas synkowi więcej jak jeden stały posiłek? Bo moja córka ma 7 miesiecy i podaje jej tylko zupkę i resztę dnia pierś i właśnie zastanawiam się kiedy może mieć już dwa stałe posiłki np. zupka i deserek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już możesz. Według schematu żywienia niemowląt :"NAPOJE: do picia wodę podajemy bez ograniczeń. Soki (100%, przecierowe, bez dodatku cukru, pasteryzowane) w ilości maksymalnie do 150 ml na dobę (porcja liczona razem z ilością spożytych owoców). Suplementacja witaminy D i K zgodnie z rekomendacjami."
      Dodatkowo możesz wzbogacić dietę o gotowane żółtko jaja kurzego co drugi dzień.
      Więcej informacji znajdziesz na stronie:http://www.1000dni.pl/1000-dni-zywienia-dziecka/7-12-miesiecy/rozszerzanie-diety/23-schemat-zywienia-niemowlat-do-1-roku-zycia# Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. A w ogóle dopiero teraz zauważyłam, że nie przychodzą mi na maila Twoje odpowiedzi, ale ze mnie blondynka ;) Dziękuje w takim razie, za wszystkie odpowiedzi (a Maluszek będzie miała na imię Liam :)

      Usuń
    2. Hahaha Może trafi Ci się śpioszek;)

      Usuń
    3. haha może trafi Ci się śpioszek;) Piękne imię!!!! Cudnie wybraliście.

      Usuń
  4. u nas usypianie swego czasu przyprawiało mnie o mdłości. od czasu powrotu z naszej podróży H. usypia tak jakbym sobie tego życzyła. a mianowicie pomiędzy 19 a 20 i ładnie śpi do rana, oczywiście z kilkoma pobudkami na mleko. niemniej jednak mam te kilka godzin wieczorem dla siebie i od razu człowiekowi lepiej, bo jest czas aby poczytać, poświęcić się swoim zainteresowaniom, a czasem nawet obejrzeć tv. myślę, że duże znaczenie w tej zmianie rytmu miała właśnie rezygnacja z ostatniej drzemki po godzinie 16. pozdrawiam! Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty