Kilka nowych, bardziej i mniej potrzebnych rzeczy, czyli zakupy


Czy wiecie, jak trudno zrobić dobre zdjęcie w towarzystwie małego dziecka?!
Pfff.. Co ja plotę.. Jakiekolwiek zdjęcie? Bez wyrywania aparatu, psucia potencjalnych aranżacji, rwania metek? Podpowiem Wam.. Szanse są nikłe.. Ale kilka domowych sztuczek i udało sie;) 


Kto nie lubi zakupów, no kto? 
Ja. 
Ostatnio mam awersję do wszystkich stacjonarnych sklepów. Jakoś nie mogę tam nic dla siebie znaleźć. Za to internet ratuje z opresji. Jest tyle produktów na rynku, ze zamiast zastanawiać sie nad obiadem to przez pół dnia zastanawiamy sie, zamówić, nie zamówić.. Itd.. 
Ja wybrałam pierwszą opcje. 😉
Co znalazło sie w moim koszyku? 
Kilka ciuszków z Zary
Kilka z Tesco
Kilka ze sklepu Bobomio.pl

Większości rzeczy Wam nie pokaże, za to, na bieżąco bedziecie mogli obserwować je na zdjęciach na blogu.


Majteczki, które widzicie powyżej, to coś do pływania. Tak pięknie prezentowały sie na zdjęciach.. A
na żywo są równie cudne. Firma nazywa sie POP IN i są to kąpielówki, które mają za zadanie
utrzymywać wszystko, dosłownie wszystko, w środku. Wiecie, o co chodzi? 😎
Bedą idealne na plaże i na basen.  Taki miałam zamysł. Wzory były przeróżne. Materiał wydaje sie super, wykonanie bardzo dobre. Bedzie lans. Chyba nie muszę dodawać, ze kąpielówki sa dla Tymona? 
Chustka, która widzicie nazdjeciu obok majteczek, jest bambusowa. Wymiary 75x75 cm. Firma FRIENDS BY POOFI tutaj Jest cuuudna.. Materiał świetny. Zobaczymy po praniu. Cena przystępna, w porównaniu do innych bambusowych pieluszek(dla mnie jest wystarczajaco duża by mowić na nią chustka). Kupiona na lato, na nasze polskie upały.😅
 (Wiedzieliście ze bambus chłodzi? pod chustą jest nawet o 2 stopnie niżej. Idealnie, szczególnie dla noworodków w gondoli. Żałuje, ze nie miałam jej zeszłego lata, gdy Tymonek był malutki). Wzorów było kilka. Każdy bardzo oryginalny.


Ostanie rzeczy, które chciałam Wam pokazać, to zapinki firmy  LULLALOVE tutaj
Print jest śliczny.. 

Po co mi one? 
Kupiłam je z myślą o wiośnie, kiedy to będziemy podbijać z Tymonem pobliskie piaskownice i płace zabaw. Wtedy wszystko jest potrzebne. Kocyki, łopatki, smoczki, picie, jedzenie, chrupki itd.. 
Mam nadzieje ze te zapinki pomogą mi troszkę wszystko uporządkować. I oby nic nie wypadło z wózka. 
Tak na marginesie, myślałam, ze bedą dłuższe! ;)


Z potencjalnie fajnych rzeczy,  kupiliśmy tez żółta kamizelkę z Zary. Wyglada bardzo fajnie i mam nadzieje ze nam posłuży. Podkoszulki w trzypaku z Tesco, w kolorze białym, których nigdy dość. Swetry i spodnie itd, itp. Jesteśmy gotowi. 
Wiosno przybywaj.. ;) (dopiero po feriach, bo szykuje nam sie wyjazd w lutym, na sanki).
Żeby nie było, to mam jeszcze wisienkę na torcie.. Jest jeszcze jedna rzecz, z która wiąże wielkie nadzieje.. Napisze jednak o niej więcej, jak już sprawdzi sie w pierwszym teście. 
 A ten już niebawem. 😌



Komentarze

  1. Majteczki do pływania rewelacja, będę pamiętać gdzie wrócić jak będę takich szukać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również podobają się strasznie.Cieżko było zdecydować się na wzór. Zobaczymy jak się sprawdzą. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty