Jak zarobić na jedzeniu? - Planowanie posiłków

 Ile osób w Waszym otoczeniu planuje posiłki? Na moje oko, bardzo niewiele.. 
Jeśli już, to kto?
- Mama, szczególnie pracująca (nie zawsze)
- Osoba oszczędna (zazwyczaj)
- Osoby lubiące planowanie
Czy single, osoby mieszkające we dwoje, planują posiłki? Czy każda rodzina je planuje? Nie.
Uważam, że to duży błąd, bo jesteśmy w stanie sporo zaoszczędzić, robiąc jeden mały gest w stronę kartki papieru i kolejnego tygodnia.

Planowanie jest głupie i nie masz na nie czasu? Fakt. 
Trzeba poświęcić na nie kilka minut... Tak, dokładnie tyle zajmuje mi planowanie posiłku, ponieważ robię to od dawna. 
I coś Wam zdradzę.. to jest uzależniające. 
Jedni planują każdą minutę swojego życia, inni planują podróże, a ja mówię Wam, 
PLANUJCIE POSIŁKI:)



Tak jak już wcześniej wspominałam, nie jestem robotem i nie zawsze wychodzi wszystko tak, jakbym chciała.. I nie zawsze obiad z wtorku będzie na wtorek, czasem może zdarzyć się, że będzie w czwartek... Ale serio... zastanawianie się nad tym i dumanie to strata czasu. 
W końcu, jeśli w środku tygodnia muszę poświęcić ogórkową na sushi, to proszę bardzo :) :) :) Jakoś nie stawiam oporu ::):):)

Myślę, że niekiedy ludzie nie planują posiłków, bo wynika z ich lenistwa,  braku umiejętności, braku czasu.. 
Jak jednak wiadomo, a przynajmniej niektórzy tak twierdzą, nie ma czegoś takiego, jak brak czasu, jest tylko zła organizacja. Jak zwał, tak zwał... Wszystko wydaje się być ciężkie do ogarnięcia, jednak gdy zauważymy w tym jakiś interes, to i rzeczy wydają się prostsze. Nieprawda?
Tak już jest i można by się z tym spierać i omawiać, jacy to nie jesteśmy interesowni, ale to nie ma sensu. 
Do końca nie wiadomo czym to jest kierowane, może mamy takie czasy? ;
może taka nasza natura? 
Żeby była jasność: żerowanie na innych jest podłe, dlatego ja żeruje tylko na swoim portfelu.

Jak zrobić na jedzeniu? Zaplanuj je. Weź kalendarz, kartkę papieru. Rozpisz tydzień. Kup w sklepie to, czego będzie Ci potrzeba ,do zrobienia posiłków. Nie wyrzucaj jedzenia. Idąc na zakupy, miej w głowie, co będziesz z nich przyrządzać. Nie bierz "byle czego" bo jest aktualnie promocja. 
Planuj nie tylko obiady, ale też inne posiłki.

W zasadzie, na czym to polega?
Jeżeli jesteśmy totalnie zagubieni w kuchni, wracamy do domu i pustka w lodówce, nie mamy też żadnych pomysłów, co przyrządzić, to co wtedy robimy? Zapewne obiad na wynos... Pobliska garmażerka? Takie działanie wpływa negatywnie na nasze finanse.
 Wydajemy pieniądze i często nie jesteśmy zadowoleni z jego smaku i jakości itp. 
Dodatkowo, zazwyczaj następny dzień  nie przynosi żadnego rozwiązania dotyczącego obiadu i kolejny raz jesteśmy w kropce. 
Chodzenie codziennie do sklepu i dokupowanie produktów, to nie dla mnie. Nie mam na to czasu, zwyczajnie mi się nie chce.. Dodatkowo częste przebywanie i chodzenie do sklepu sprzyja nieplanowanym zakupom. 
Planujcie posiłki. 
Otwieramy kalendarz i spisujemy, co będziemy mieli ochotę zjeść w danym tygodniu
U mnie zazwyczaj jest jedna zupa w tygodniu. Nie jest istotne, czy będzie ona w środę, czy piątek. Zazwyczaj gotuję taką na dwa dni. 
Żeby była jasność: Nie gotuję obiadów dwudaniowych, jeśli już to bardzo, bardzo rzadko. 
Staram się gotować lekko i zdrowo. 
Oczywiście są też wyjątki:)
Mięso pojawia się 2-3 razy w tygodniu. Reszta jest bezmięsna.

Przykład:
Poniedziałek:
Spaghetti
Wtorek: 
Spaghetti
Środa:
Zupa np. Botwinka
Czwartek:
Botwinka i coś lekkiego, np. naleśnik z serem, sałatka
Piątek:
Łosoś i warzywa z pieca
Sobota: 
Sałatka z łososiem i jajkiem 
Niedziela: 
Z tym dniem jest różnie. Zazwyczaj nie planuje nic. Jesteśmy u rodziny, albo jemy coś na mieście. 

Dobrym pomysłem jest mrożenie posiłków. Czasami zostanie trochę spaghetti, czy innego sosu (bo  zazwyczaj właśnie mrożę sosy).  Szkoda wyrzucać, dlatego też znajdują swoje miejsce w zamrażalce i gdy wiem, że nie będę miała czasu na nic, to wtedy posiłki mają swoje "drugie życie". 

To jedyny przepis na to, jak " zarobić" na jedzeniu. Zarabianie, to jednak nie wszystko.. Pomyślcie o ile mniej jedzenia, będziecie wyrzucać, jeśli z góry, będziecie wiedzieć co przygotujecie z produktów w Waszej lodówce.. :)
Mój post nie jest odkrywczy. To zwyczajnie przypomnienie Wam, w jaki łatwy sposób zaoszczędzić nie tylko pieniądze, ale czas. Może trochę inspiracja? Może zachęcenie do wypróbowania takiej metody? 
Uwierzcie mi, to jest wygodniejsze od chaosu kulinarnego. 

Dajcie znać, jak wygląda Wasza sytuacja, jeśli chodzi o kuchnie i planowanie posiłków.



Komentarze

Popularne posty