Czy to pora na dziecko? Jak podjąć decyzję?


Dzisiejszy post nie będzie, ot tak, zwykłym postem pisanym z głowy na podstawie moich przemysleń tu i teraz (choć do każdego podchodzę bardzo osobiście i poważnie). Będzie to wpis bardzo ważny i konkretny, choć nie podam Wam gotowej odpowiedzi. W tym przypadku, zwyczajnie takiej nie ma.
Dodatkowo, to post na życzenie, czyli podwójnie ważny. Uwielbiam tematy od Was, bo są sensem istnienia tego bloga. Pomaga mi to uporządkować informacje i pisać o tych, które faktycznie Was interesują. Zresztą,  Wasze pomysły są zawsze najlepsze;)
Dosyć słodzenia. Konkrety.
Kiedy zdecydować się na ciążę? Czy to już? Czy jestem gotowa żeby zostać mamą? Skąd mam to wiedzieć?  Jednoznaczna odpowiedź nie istnieje. Nie mamy wbudowanego miernika gotowości do bycia mamą, choć wielu przypadkom by się on przydał. Może niektóre dzieci miały by sznasę uniknąć wielu dramatów. Mimo tego, że miernik nie istnieje i żadna lampka gotowości się nam nie zapali, to jest kilka kwestii, które można rozważyć.
  • Czy chcę być mamą?
  • Czy mam gdzie wychować swoje dziecko?
  • Czy mam z kim wychować swoje dziecko?
  • Czy finanse pozwolą zapewnić dziecku prawidłowe funkcjonowanie?



Pierwszy i wg mnie najważniejsze zagadnienie, to Czy chcę być mamą? Jeśli nie czujemy, że to ten moment, że mamy już wszystko oprócz tej jednej istoty, to zaczekajmy chwilę.
 Jeśli Wasi znajomi mają już dzieci i tylko dlatego Wy chcecie mieć swoje, to zaczekajcie.
Nie spieszmy się. Bo, mogę Was zapewnić, że w tym przypadku, nie ma już odwrotu.




To bardzo ważna decyzja. To decyzja obu osób. Oboje musicie wiedzieć, że to już ta chwila.  Jeśli niczego w życiu już nie potrzebujecie, a jednak czegoś Wam brakuje, to może właśnie ten moment?
Ciężko podjąć decyzję. To prawda. 
Jeśli chodzi o mnie to zwiedziłam już wiele miejsc, wybawiłam się. Poczułam,  że imprezowanie mnie już nie bawi, tak jak kiedyś. Wydoroślałam. Mieszkanie, ślub, bycie razem doprowadziło do pewnych decyzji. Miłość dwojga ludzi doprowadza do pewnych decyzji. To ona prowadzi do odpowiedzi na takie pytania. W pewnym momencie popatrzycie na siebie i oboje będziecie chcieli tego samego. Stworzenia czegoś wspólnie. Czegoś, albo raczej kogoś, tylko Waszego. Najbardziej Waszego jak to możliwe.
Wspólna decyzja o rodzicielstwie to jedno, ale drugą stroną medalu jest decyzja o rezygnacji z wielu rzeczy, które robicie teraz. 
Nie mam na myśli długich wyjazdów, czy imprez do rana. Mając dzieci tez, od czasu do czasu, można gdzieś wyjść.:)  Myślę raczej o zwyczajnych czynnościach dnia codziennego. Np: długie kąpiele w wannie, beztroskie przesiadywanie na kanapie, impulsywne podejmowanie decyzji, rezygnacja z niektórych zajęć, rzeczy, spotkań. No i w pewnym sensie całkowite poświęcenie dla drugiej osoby. 
Wcale nie chcę Was zniechęcić. Piszę to aby Was uświadomić. Bycie mamą to owszem rezygnacja z pewnych rzeczy, ale też doświadczenie innych. Często zdecydowanie lepszych. Jeśli jesteś gotowa zrezygnować z pewnych rzeczy, na rzecz innych, to może już czas na Ciebie? 

Jest jeszcze coś o czym warto pamiętać. Pewnych zdarzen nie da się do końca zaplanować. Możemy sobie rozmawiać i umawiać sie na dziecko za dwa lata, za dwa miesiące. Jednak, nie zawsze nasze plany pokrywają się z tym, co zaplanował sobie los. Często pary starają się bardzo długo o dziecka. A potem jest już za późno... Uważam że w kochającej się rodzinie, nigdy nie jest za wcześnie na dziecko. W końcu mamy siebie i miłość, a to jest najlepsze co możesz ofiarować dziecku.

Kolejne punkty na liście są równie ważne, choć nie tak istotne, jak ten, o samej chęci posiadania dziecka.  Odpowiednie warunki do wychowania dziecka są bardzo ważne. Jednak nie ilość metrów ma znaczenie, a czystość i bezpieczeństwo. Miejsce do zabawy, do odpoczynku. 
Samemu ciężko jest wychować dziecko. Podziwiam wszystkie mamy, których mężowie, rodzina jest daleko od nich. Które same muszą stawiać czoła przeciwnościom dnia codziennego,które nie mogą liczyć na chwilę odpoczynku, gdy mąż wróci z pracy. Praca w pojedynkę, wychowanie w pojedynkę to ogromne wyzwanie. Ja bym chyba temu mu nie podołała. 
Dziecko potrzebuje powtarzalności, harmoniii do prawidłowego rozwoju.
 Jednak nie ma co się oszukiwać, my też potrzebujemy spokoju i odpoczynku. Narzekamy często na monotonię, ale prawda jest taka, że gdy jej braknie, to za nią tęsknimy. Pomyślcie, co by było gdyby nagle, ktoś zakazał picia rano kawy??!!!! Uwielbiam tę chwilę kiedy mogę choć na moment odetchnąć. Cieszy mnie to ogromnie.

Ostatnim zagadnieniem są finanse. W sumie mało istotne, tak każdy powtarza, ale z drugiej strony każdy się o nie martwi. Co tu się oszukiwać, pieniądze są ważne. Przykro to pisać. Jednak bez nich wiele rzeczy byłyby niemożliwe. Mimo to, jestem zdania, że posiadanie dziecka( przynajmniej takiego 9 miesięcznego) nie kosztuje dużo. O ile karmimy go piersią i sami gotujemy, kupujemy tanie pieluchy -( o tym będzie oddzielny post). Czasem jednak, dzieje się tak, że brak pieniędzy może poróżnić, szczególnie gdy brakuje na podstawowe potrzeby dziecka. 


Do czego zmierzają te rozważania? Śmiem twierdzić, że do niewielu wniosków. Dziecka nie da się "zaplanować". Nie da się zapisac w kalendarzu, że jak będzie miało 3 miesiące to... a jak będzie miało 6 miesięcy to.. Zwyczajnie się nie da. 
Jeśli jesteście gotowi na życie w wielkiej niewiadomej, częste odwoływanie planów, bycie na każde zawołanie dziecka przez 24/7, jesli jesteś gotowa na cudowny uśmiech z rana i niezapomnianą przygodę życia niosącą za sobą, tyle samo strachu, co radości to, może to czas powiększyć rodzinę?











Komentarze

  1. My staraliśmy się o dziecko 3 lata. Po tych trzech latach jeżdżenia po lekarzach, po klinikach niepłodności, po serii badań i seriach hormonów, okazało się, że mam III grupę cytologii, a po "załatwieniu tego" miałam guza na jajniku 8 cm. To nie był czas na dziecko. W tym czasie okazało się jednak, że w końcu (całkiem naturalnie i bez stymulacji) zaszłam w ciążę :) Nie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mieliście niezłe przejścia.. znam podobne przypadki i tylko mogę sobie wyobraźić tę ciągłą gonitwę. Dziękuję za szczerość:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty