Biorę rozwód

Nie będę mydlić Wam oczu... 

NIE biorę rozwodu... 

Skąd ten tytuł?

A no właśnie...

Jesteśmy aż tak ciekawscy i sami to zauważyliśmy, pora więc to wykorzystać?

Ostatnio, kilka razy "oszukałam" się na tytułach postów, artykułach, filmach.

Zaczynasz czytać, bo coś Cię intryguje i ciekawi...Szukasz konkretnych informacji.. 

I nagle dostajesz "w twarz" bo żadne z potencjalnych tytułów, nie spełnia Twoich kryteriów wyszukiwania. 

Osobiście strasznie tego nie lubię..

Czy autor, chce nas zachęcić, czy oszukać? 

Są pewne standardy. Rozumiem, że niektórzy chcą szokować i jeśli, właśnie w tym kierunku prowadzi się daną stronę, to w porządku. Potrafię to zrozumieć. 

Jednak pewnego rodzaju "zwodzenia" już nie. Wkurzam się, bo tracę swój czas, na coś zupełnie dla mnie, nie przydatnego. A czasu to ja tracić nie lubię.

O co w tym chodzi?

O wyświetlenia? 

Pieniądze?

 "Polub moją stronę X razy, a zrobię, to i to"

Absurdy, na tytułach się nie kończą...

Niektóre zdjęcia, również przekłamują rzeczywistość. 

Uważam, że jest to niezdrowe, zarówno, dla autorów zdjęć, jak i odbiorców. 

Życie w bańce?

Nie, dziękuję.

Czepiam się? Może.. 

Każdy ma prawo publikować, co chce, ile chce i kiedy.. Czy na pewno? 

Ostatnio obejrzałam pierwszy odcinek serialu "Czarne lustro". 

Serial nawiązuje do nowoczesnych technik, które w przyszłości miałyby opanować nasz świat..

Pierwszy odcinek, idealnie wpisuje się, w ten temat.

W świecie bohaterki odcinka, najważniejsze są "lajki". Na tej podstawie kupujecie domy, poznajecie przyjaciół, jesteście na szczycie, albo na samym dnie.. 

Robiąc idealne zdjęcia, liczysz na maksimum zainteresowania. Zrobisz wszystko, za odpowiednią liczbę polubień.. Nawet, jeśli jest to nieprawda.. Jak się kończy ta historia.. ? No cóż, obejrzyjcie sami.. Nie będę Wam zdradzać. 

Mam nadzieję, że inne historie ludzi, którzy opierają się, na pewnego rodzaju fałszu, skończą się dobrze. Nigdy nie wiemy, kto nas ogląda, czyim wzorem jesteśmy.

Bądźmy prawdziwi, nawet jeśli skutkuje to mniejszą, popularnością???