Co u nas ? #1


Postanowiłam otworzyć nową serię wpisów. 
Mały pamiętnik naszych codziennych zmagań. 
Co Wy na to?
Myślę, że zarówno mnie, jaki Wam, może spodoba się ta seria.
 Zobaczymy:)



Zacznę, od kilku poprzednich dni. 
Albo mi się zdaje, albo Tymek przechodził Rota wirusa... Wstał, jak zawsze uśmiechnięty, aż tu nagle..wymiotuje...Jakie to było.. dziwne, uczucie? Ciężko je opisać, bo, gdy patrzy się na swoje cierpiące dziecko, to nic nie wydaje się być gorsze..Do lekarza nie ma miejsc! ( instytucje oferujące usługi medyczne, to najlepszy biznes!) Trzeba czekać do jutra.. W ciągu dnia wymioty powróciły jeszcze dwukrotnie..  Co mnie jeszcze bardziej zdziwiło?  Syn miał świetny humor. Bawił się, chichotał. Jakby nigdy nic. Oprócz wymiotów, nic nie wskazywało, jakichkolwiek objawów choroby. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło, już pod koniec dnia. Jedynie nie miał apetytu, pij chętnie, dobre i to. Rota wirus, a może zęby? 
Czy jest możliwe, że podczas ząbkowania, występują wymioty? 
 Mnie dwa dni później zaczął boleć brzuch i męża, podejrzewam, więc wirusa.. :/ 

Co do spania... Ostatnio to jakiś koszmar.. Tymek budzi się co chwila.. jakiś dziki płacz, później usypia i tak wkoło.. co dwie godziny.. Kręci się, jęczy, nie może znaleźć sobie miejsca...
Chodzenie za rączkę, to jedyna aktywność ruchowa, jaką akceptuje moje dziecko.. Raczkowanie przeszło do historii... Sam się nie puszcza.. Mam wrażenie, że się trochę boi.. :/ Nie zaliczył jeszcze żadnego guza podczas prób, a jednak jest ostrożny. 
Zrobił już swoje pierwsze kroczki -  samodzielnie.. :) Jaki był zadowolony:):)

Jeśli chodzi o zabawę, muszę przyznać, że zaczyna powoli bawić się sam i coraz dłużej to trwa.. :) Co mnie baaardzo cieszy:) 
Polubił sortownik kształtów z fisher price, farmę ze ze zwierzakami, układanie klocków. 

Ja natomiast, nadal mam paznokcie, w opłakanym stanie i za każdym razem, gdy piszę, uświadamiam sobie, że pora się nimi zająć;) 
Jak na razie, umyłam jedno okno, z czego zupełnie nie jestem dumna, bo przecież, już dawno powinny być czyste!
 Moją głowę zaprzątają natomiast przygotowanie roczku Tymka! Na pewno  będę o tym pisać i pokażę Wam dekorację.. Choć na razie nie wiem jeszcze, jak dokładnie będzie to wyglądać.. Ciągle myślę, nad tematem przewodnim i zaproszeniami..  Muszę jeszcze je namalować i rozdać na Wielkanoc.. Czasu coraz mniej... 
Niebawem mąż wyjeżdża na cały tydzień i będziemy sami z Tymkiem, ale planujemy kilka odwiedzin:) Zawsze będę podziwiać mamy, które są same przez całe tygodnie, miesiące, wychowują dzieci i dają sobie świetnie radę! Wielki szacunek! 

Do następnego!

Komentarze

  1. Oj tak, ja też podziwiam takie mamy. Bez pomocy mojego Męża byłoby o wiele, wiele trudniej... U nas przygotowania do roczku trwają, zaproszenia rozdane, dekoracje czekają w szafie. Co prawda mój Maluch urodziny ma już jutro, ale imprezę przenosimy na Wielkanoc. Ja także mam zamiar napisać takiego posta typowo organizacyjnego. Mam tylko nadzieję, że wszystko wypali :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia! Trzymam kciuki! Do naszego jeszcze miesiąc. Pisz, pisz, chętnie poczytam:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty