Czytanki dla najmłodszych #2


Nie trwa to godziny, czy kwadransa... zajmuje to kilku minut. 
O czym myślę? O czym piszę? 
O skupieniu.
Skupienie dziecka na tekście czytanym, wydłuża się wraz z jego wiekiem.
Tak małe dziecko, nie rozumie przekazu, dlatego też nie umie na dłużej zainteresować się opowieścią. Może się to zmienić, jeśli tylko będziemy, tekst czytany, odpowiednio intonować. Pokazywać, zachęcać.
Rysunki w książce są  jej istotnym elementem. Im mniejsze dziecko, tym lepiej by, w czytance było ich mniej, za to większe i w kontrastowych kolorach.
Mój syn, mając 7 miesięcy, zaczął interesować się książką. Brzmi poważnie? Pozory.
Interesowanie się książką, opierało się głównie na jej lizaniu ;) Otwieraniu i zamykaniu. Tym wszystkim, co dzieci w jego ówczesnym wieku, lubią robić najbardziej.


Dziś, syn ma prawie rok.  Zainteresowanie książkami wciąż rośnie. 
A kupowanie nowych, to prawdziwa przyjemność. 

Dzisiaj, kilka słów o książkach, które zapewne spodobają się najmłodszym.
Można ich bowiem dotykać, głaskać, przekręcać.


 Obracanka, którą widzicie na zdjęciach wyżej, to ciekawa książeczka, ucząca liczyć. Jednakże, w tym wieku, o liczeniu nie ma mowy, za to obracanie kolorowych, tekturowych zwierzaków jest całkiem fajne. ( Jedna uwaga - dwa razy zaklinowały się mu paluszki między obracanką a stroną). Jest dosyć solidnie zrobiona, a strony są grube. Możecie kupić ją tutaj obracanka.

"Czerwony kapturek" - klasyk.
 Wersje tej bajki bywają różne, od protestów dotyczących zjadania babci, po zamieszanie związane z zabiciem wilka. Ten"Czerwonego kapturek" napisany jest prosto i prawdziwie, ale też bez zbędnych dramatów.
Kilka twardych stron, ładne rysunki. Prosty tekst.


Największym plusem książeczki jest to, że można jej "dotykać".
Różne materiały, różne faktury. Od futerka po "misia". Super.
Bardzo, bardzo lubimy. Możecie kupić ją tutaj: zobacz




P.s. Jeżeli macie możliwość, to polecam kupowanie tych i innych książeczek przez sklep on -line Smyka. Jest w nim 30% taniej niż stacjonarnie. Odebrać można w sklepie, co daje nam darmową przesyłkę. :) A my bardzo lubimy darmowe przesyłki:) 

Komentarze

  1. Mój Adaś lubi książeczki ze zwierzakami. Już chyba wszyscy sąsiedzi wiedzą, że ten piejący rano kogut to ja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super temat, u nas jeszcze za wcześnie na książki, mam jednak nadzieję, że w przyszłości polubi Harrego Pottera jak mama :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha:) Na Harrego musi jeszcze troszkę poczekać;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty