Dzień, z życia mamy
Prosiliście, jest.
Post, o moim dniu.. :)
Niedawno, podobny publikowałam, przeczytacie go tutaj.
Od tej pory niewiele się zmieniło, ale wiem, że lubicie czytać tego typu wpisy.
Sama lubię to robić, Można porównać swoją aktywność w ciągu dnia, coś podpatrzeć, udoskonalić?
Jesteśmy ciekawi, jak inni sobie radzą, a często utwierdzamy się w myśleniu, że dobrze postępujemy, działamy. Albo wręcz odwrotnie. Może powinniśmy coś zmienić?
Pamiętacie post o zmianie rytuału? - na dzień dzisiejszy to się nie sprawdziło.
Mój syn potrzebuje dwóch drzemek.
Inaczej, jest bardzo marudny na wieczór. Idzie wcześniej spać, ale budzi się koło północy i jest gotów do zabawy. To nie dla mnie.
Pokornie oddaje mu jego dwie drzemki.
Z pewnymi rzeczami, nie warto walczyć.
- Dzień zaczynamy koło godziny 8 (po zmianie czasu), a nawet koło 9. Niestety niebawem musi się to zmienić, bo druga drzemka wypada za późno.
- Robimy kaszkę i jemy. Czasem Tymon ogląda bajkę. Choć zajmuje mu to 10 minut, gdyż nie jest tym zainteresowany. Lubimy DOMISIE.
- W tym czasie, mama idzie się "ogarnąć".
- Po śniadaniu idziemy na spacer. Robimy w tym czasie zakupy, na pobliskim bazarku i załatwiamy bieżące sprawy. Idziemy na huśtawkę, jeśli pogoda temu sprzyja. Spacer trwa około godziny.
- Po powrocie, bawimy się( niekiedy mamy gości, albo sami jedziemy w odwiedziny).
- Koło godziny 12 Tymon idzie na drzemkę. trwa ona ponad godzinę, ciężko jednak, określić jej dokładny czas. ;) Czasami przed snem, wypija jeszcze trochę mleka, około 150 ml.
- Gdy Tymon śpi, mam czas dla siebie:) Kawa, coś do czytania, malowania, obejrzenia. Niestety te chwile mijają baaardzo szybko. Czasami mam wrażenie, że czas wtedy pędzi znacznie szybciej.
- Malowanie, to coś, co bardzo lubię, dlatego jeśli tylko jest ku temu możliwość, siadam i tworzę.
- Po drzemce, Tymonek je owoce, zazwyczaj też bardzo chce mu się pić i wypija wtedy sporo wody.
- Jeśli jest ładna pogoda, idziemy na kolejny spacer. Ten, również trwa około godziny.
- Gdy wrócimy z przechadzki, albo wspólnie przygotowujemy obiad(albo jego część, jeśli jest bardziej skomplikowany) lub bawimy się (jeśli obiad mam już z dnia poprzedniego).
- "Nasze" gotowanie, nie trwa jednak długo, a w zasadzie tyle, na ile pozwoli syn. Mniej więcej około 20 minut. W tym czasie przygrzewam jego obiadek.
- Koło godziny 16 jemy obiad i idziemy na kolejną drzemkę, która trwa koło 45 minut.
- Ja w tym czasie kończę robić posiłek dla siebie i męża. Ogarniam dom, sprzątam. Czasem uda mi się napisać posta, lub wkleić zdjęcia.
- Kilka razy w tygodniu, mąż zabiera Tymonka, na dłuższy spacer:) Wtedy mogę chwilę odsapnąć. Najczęściej biorę długą kąpiel i robię tzw "domowe spa". Niekiedy trzeba również dokończyć sprzątanie. Wieczorami lubię również usiąść do rysunków.
Tak pokrótce, wygląda mój dzień. Podejrzewam, że schemat dnia, innej mamy, jest podobny. A może się mylę? Ja, swój bardzo lubię.
Oczywiście, przynajmniej dwa razy w tygodniu, idziemy razem na spacer i spotykamy się z rodziną lub znajomymi.
Weekendy też staramy spędzić rodzinnie w braćmi, siostrami i dziadkami.
A jak wygląda Wasz dzień?
Ja jeszcze nie mam planu dnia, każdy wygląda trochę inaczej, jeszcze się z synkiem docieramy ;) Codziennie udaje się zrobić troszkę więcej niż w dniu poprzednim :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze , że idzie do przodu. Właściwie to, plan dnia zaczął się klarować dopiero jak Tymek skończył pół roku..
Usuń